Dziennik Naznaczonego - osobiste notatki Naznaczonego w S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla.
Kim jestem?[]
Do jasnej cholery, wszystko jest jakieś zamglone... Pamiętam samochód... Wieźli mnie gdzieś bardzo długo, bolało mnie całe ciało... Później ciemność... Co się stało wcześniej? Nie mam pojęcia... Jestem taki zagubiony... Teraz ten grubas nazywa mnie Naznaczonym - pewnie przez ten dziwny tatuaż na ramieniu - a na moim PDA jest to dziwne zlecenie na zabicie jakiegoś gościa o ksywce Striełok. A może to nie mój PDA? Jak patrzę na zdjęcie Striełoka, nie wiem, czy go w ogóle znałem, czy nie... Niech to diabli! To wszystko jakiś koszmar, z którego nie mogę się obudzić! Co mam zrobić? Gdzie iść? A co gorsza, kim jestem? Okej, okej, uspokój się, panuj nad sobą. Po pierwsze muszę wykonać parę zadań dla tego Sidorowicza. Przecież twierdzi, że uratował mi życie... To nie powinno być tak źle. Przejdę się, uspokoję nerwy i powinno mi się trochę rozjaśnić w głowie.
Pierwsze wrażenia[]
No, no, no... Pooddychałem świeżym powietrzem, widziałem miejscową zwierzynę... Co ciekawe, wydaje mi się, że część z nich kojarzę, ale pamiętam je jak przez mgłę... Miałem okazję zobaczyć tutejsze "atrakcje" zwane anomaliami... Wnosząc po tym, że jeszcze żyje, pewnie już przez nie kiedyś przechodziłem, ale mój mózg uparcie odmawia udzielenia mi na ten temat informacji... Sidorowicz to sprytny sukinsyn - wie, że może wykorzystywać mnie niemal za darmo i to właśnie zamierza robić. No, ale możliwe, że dzięki niemu uda mi się odnaleźć tego gościa, Striełoka... To jedyny łącznik z moją przeszłością.
Pierwszy wypad w głąb[]
No to wybieram się na pierwszy poważny wypad w głąb Zony. Moim celem jest Instytut Badawczy Agroprom. Muszę zdobyć jakieś dokumenty należące do ekspedycji wojskowej. Oprócz zadania dostałem też od handlarza informacje o pewnym terenie na północ, po drodze do centrum Zony, gdzie "gotują się mózgi"... Pewnie więcej w tym legendy niż prawdy, ale skoro bez wątpienia coś jest nie tak z moją głową, chyba powinienem obejrzeć to miejsce i pogadać z ludźmi. Nigdy nie wiadomo - może kiedyś tam byłem. Handlarz powiedział mi również, że Striełok odkrył sposób na przedostanie się przez teraz oraz że handlarze chcę ten sposób poznać. Ich pobudki są jasne - dostęp do dziewiczych pól artefaktów. No cóż, chyba im pomogę.
Przydatne informacje handlarza[]
Hm... Handlarz mnie nie zawiódł i jestem mu za to wdzięczny - pomógł mi w poszukiwaniach Striełoka. Najwyraźniej stalker zwany Lisem pojawił się w okolicy i szuka pomocy. Sidorowicz sądzi, że Lis może znać Striełoka.
Spotkanie z Lisem[]
Spotkałem się z Lisem. No i oczywiście jest dobra i zła wiadomość. Zła wiadomość to to, że niewiele wie o Striełoku. Dobra wiadomość to to, że jego brat, Sieryj, wie więcej. Wygląda na to, że Sieryja znajdę w hangarze około dwóch kilometrów na północ stąd, na jakimś wysypisku radioaktywnych odpadów. Moje zadanie jest jasne: dotrzeć tam, zanim stamtąd zniknie.
Spotkanie z Sieryjem[]
Oddala się wizja zdobycia informacji o Striełoku - Sieryj wysłał mnie na spotkanie ze stalkerem zwanym Kretem, który wydaje się znać położenie schowka Striełoka... To niewiele, ale jeśli ma rację, przynajmniej coś będę miał... Kto wie - może dowiem się tam czegoś przydatnego.
Spotkanie z Kretem[]
Spotkanie z Kretem opłaciło się - wygląda na to, że schowek grupy naprawdę istnieje i że mieści się w katakumbach pod Instytutem... Będę musiał się tam wybrać. Nie wiem, co znajdę... ale mam nadzieję, że pomoże mi to rozwikłać moją własną tajemnicę...
Schowek Striełoka[]
Wydaje się, że dzięki schowkowi mam nowy cel. Znalazłem pendrive z czymś, co wygląda na dziennik wykorzystywany przez grupę Striełoka. Mimo niewielu wpisów zdołałem wydedukować, że grupa liczy jeszcze dwóch członków: Ducha i Kła. W dzienniku wspomniano również o "wspólnym znajomym", ale nie wiem, czy należy on do grupy. Na pewno im pomógł - co do tego nie ma wątpliwości. Z wpisu Ducha wynika, że Kieł zginął, gdy wpadli w zasadzkę. Więc przynajmniej jednego jestem pewien - imienia osoby, która na pewno zna Striełoka - Ducha. A jeśli chodzi o Striełoka, może się znajdować gdzieś na północy Zony.
Dokumenty wojskowe[]
Przejrzałem dokumenty znalezione w Instytucie. Wygląda na to, że w latach poprzedzających wypadek Instytut wykorzystywano jako przykrywkę dla nieoficjalnego laboratorium zwanego "X18". Miało w nim miejsce kilka niezwykłych eksperymentów. Z dokumentów nie wynika, gdzie dokładnie znajduje się laboratorium, wojsko też nie wydaje się niczego o nim wiedzieć. No, no... sprawy się komplikują... Ale może to właśnie jest punkt wyjścia, którego potrzebują handlarze. Muszę teraz wyruszyć dalej na północ, do handlarza zwanego Barmanem.
Barman[]
Spotkałem się z Barmanem. Po przejrzeniu dokumentów z Instytutu doszedł do wniosku, że X18 znajduje się w tzw. Dolinie Mroku i poprosił mnie, żebym się tam wybrał w poszukiwaniu informacji i dokumentów. Powiedział, że wysłał zwiadowców "Powinności" do podziemi, ale ci zniknęli. Barman uważa, że pochwycili ich bandyci, którzy mają niedaleko bazę. Jeśli to prawda, wszystko, co znaleźli goście z "Powinności" znajduje się w rękach Dzika, przywódcy bandytów. Barman nakazał mi ostrożność, ale... ewidentnie nie powiedział mi wszystkiego o tych podziemiach. No cóż, trzeba się zabrać do roboty: najpierw muszę złożyć wizytę Dzikowi, a jeśli "rozmowa" się uda, zbadam podziemia.
Dziwny sen[]
Miałem dziwny sen. Z półmroku wyłania się olbrzymia elektrownia w Czarnobylu. Wszystko wydaje się spokojne. Pojawia się samotnie idący człowiek. Widzę jego plecy, a w tle elektrownię. Zrywa się wiatr. Nagle z elektrowni zaczynają uciekać chmary szczurów - biegną we wszystkich kierunkach. Mężczyzna, który ciągle stoi do mnie tyłem, strzela do nich. Nagle słyszę krzyk: "Striełok". Mężczyzna wzdryga się, na moment zastyga w bezruchu, a potem powoli zaczyna się obracać w moją stronę, ale... na sekundę przed tym jak mam zobaczyć jego twarz, budzę się. Co znaczy ten sen? Nie wiem, ale sądzę, że kiedyś już widziałem to coś.
Laboratorium X18[]
Psiakrew... W laboratorium X18 nie było zbyt przyjemnie... a jego obecni mieszkańcy... nie sądziłem, że takie coś może istnieć. Znalazłem jakieś dokumenty. Nie rozumiem za bardzo, o co w nich chodzi - na pewno zawierają jakieś szczegóły techniczne dotyczące części do emiterów Kajmanowa. Co ciekawe, komponenty te miały dotrzeć do innego laboratorium o kryptonimie X16, które prawdopodobnie również jest tajne.
Mózgozwęglacz to dzieło człowieka?[]
Hm... Handlarze zdobyli sporo informacji o tych laboratoriach. Barman nie był zaskoczony, gdy dowiedział się o emiterach i o X16. Jest już przekonany, że ten cały Mózgozwęglacz to dzieło człowieka. Sądzi, że laboratorium X16 znajduje się niedaleko obozu naukowców nad Jeziorem Jantar. Co ciekawe, oni badają emisje o efektach zbliżonych do tych wywoływanych przez Zwęglacz. Muszę więc teraz złożyć wizytę społeczności naukowej Zony.
O krok od Ducha[]
No i znalazłem się o krok od jednego z ludzi Striełoka. Duch zszedł do podziemnego laboratorium X16 wraz z jednym z naukowców. Jest tylko jedno "ale" - raczej nie odnajdę go żywego. Naukowiec wracał stąd sam i został zabity, gdy zbliżał się do obozu. Naukowcy dali mi jakieś urządzenie, które ma mnie chronić przed tymi tajemniczymi emisjami. Mam nadzieję, że zadziała. Chcą, żebym się dostał do środka i wyłączył emiter - wtedy będą w stanie zbadać go na miejscu. Boże, pomóż mi!
Kolejna zagadka[]
Jestem w szoku! Wraz ze zleceniem na zabicie Striełoka dostałem dokumenty, wśród których było zdjęcie... Ducha! Już nic z tego nie rozumiem. To chyba jakiś błąd. Ale kto go popełnił? Jeszcze nie znam na to pytanie odpowiedzi. Z zapisków Ducha dowiedziałem się, jak nazywa się ich "wspólny znajomy" - czwarty członek grupy Striełoka - Doktor. Od dawna pomaga grupie, a miejsce, gdzie przebywa, robi za ich kwaterę główną. Można go znaleźć przez stalkera zwanego Przewodnikiem, który bywa w Kordonie. W porządku, Przewodniku, tylko nagle nie umrzyj... zanim się nie spotkamy. Przy zwłokach Ducha znalazłem również dokumenty dotyczące mechanizmu "mózgu psionicznego". Cała okolica była pod wpływem tego złomu - uzombifikował wszystkich, którzy znaleźli się wystarczająco blisko. Dowiedziałem się, że w laboratorium X19 jest kolejny mechanizm i że to prawdopodobnie Mózgozwęglacz. Wiem również, że te maszyny nie zawsze działają pełną parą. Istnieją okresy, w których zmniejsza się ich moc, żeby urządzenie mogło się chłodzić.
Drugi sen[]
Po wyłączeniu tego potwornego "mózgu w probówce" straciłem przytomność. Napięcie ostatnich dni dało chyba o sobie znać. Gdy byłem nieprzytomny, miałem sen... Zdjęcie. Siwowłosy mężczyzna trzyma je w dłoniach, a u jego stóp siedzi wielki pies. Mężczyzna patrzy w przestrzeń, ale wokół niego widać tylko bagno - krajobraz zupełnie nie przypomina tego ze zdjęcia. We mgle widzę sylwetkę oddalającej się osoby. Mężczyzna mówi do siebie: "Jeżeli to takie ważne , dlaczego mi nie powiedziałeś, co to za miejsce i skąd masz to zdjęcie?"... potem... z boku widzę uśmiechającego się młodego mężczyznę, który stoi u progu chaty i mówi wesoło: "Gdybyś tylko wiedział, gdzie byłem i co tam widziałem!" Wyciąga rękę, w której trzyma cudowne urządzenie rozświetlające całą chatę. Pies zaczyna warczeć i chowa się w kącie, a siwy mężczyzna mamrocze: "Któregoś dnia te gierki sprowadzą na ciebie kłopoty"... błysk... Ten sam młody mężczyzna, z twarzą pokrytą krwią, niepewnym krokiem wchodzi do chaty i upada... Niebo przecina błyskawica, pada ulewny deszcz... błysk... Łóżko w chacie, na nim ten młody mężczyzna w bandażach. Jest nieprzytomny, a siwowłosy mamrocze: "Trzymaj się, synu". W rogu na stosie leżą rzeczy osobiste, wśród nich to dziwne zdjęcie... błysk... siwowłosy trzyma zdjęcie w dłoniach. Młody mężczyzna - teraz z bliznami na twarzy - właśnie wychodzi. Siwowłosy pyta go: "A dokąd teraz?" Ponura odpowiedź: "Na północ"... błysk... Potem się obudziłem.
Po spotkaniu z Psycholem[]
No, mogę już ruszać do Zwęglacza. Dowiedziałem się od Psychola, kiedy zmniejsza się poziom emisji. Powiedział mi również o bezpiecznym miejscu, w którym mogę na takie momenty poczekać. O innej porze moja ochrona psioniczna i tak nie będzie działać. Będę musiał znaleźć jakieś wejście do podziemnego bunkra laboratorium X19. Wewnątrz powinienem znaleźć sterowanie do anten Mózgozwęglacza.
Przewodnik[]
Wiem od Przewodnika, że Doktor czuje się śledzony i postanowił zostać w starej kryjówce Striełoka. Wygląda na to, że muszę mu tam złożyć wizytę.
Koniec ze Zwęglaczem[]
Wyłączyłem Zwęglacz. Z jakiegoś powodu w momencie, gdy to zrobiłem, straciłem przytomność. Potem miałem sen: znowu widziałem ogromną elektrownię w Czarnobylu i sarkofag. Potem błysk. Lśniący Monolit wewnątrz sarkofagu. Rozumiem, że to właśnie jest ten Spełniacz Życzeń. Wykończony, obdarty stalker z wysiłkiem wyciąga w jej kierunku rękę... jasny błysk i widzę fragment pierwszego snu... Jakiś mężczyzna stoi do mnie plecami i cały czas strzela. Ktoś krzyczy: "Striełok!". Mężczyzna wzdryga się, na moment zastyga w bezruchu, a potem powoli zaczyna się obracać w moją stronę... ale obraz zaczyna się cofać, jak na filmie przewijanym do tyłu i widzę, jak przy użyciu broni zmusza szczury do powrotu do elektrowni... Uświadamiam sobie, że tam byłem. Muszę iść do Monolitu.
Schowek w Prypeci[]
W schowku był krótki raport dotyczący tego, jak Kieł i ja przeszukiwaliśmy korytarze pod sarkofagiem w elektrowni i znaleźliśmy podejrzane drzwi. Kieł stwierdził, że przed naszą następną wyprawą w to miejsce zmajstruje dekoder do elektronicznego zamka. Potem musieliśmy się ratować. Było tam pełno patroli Monolitu. Hm. W schowku znalazłem również dekoder i wskazówki, jak odnaleźć drzwi. Jednak wydaje się, że zbliżanie się do Monolitu jest wyjątkowo niebezpieczne - ostatnim razem uniknęliśmy wchodzenia pod sarkofag nad zniszczonym reaktorem, a wygląda na to, że to właśnie tam znajduje się Monolit.