S.T.A.L.K.E.R. Wiki
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 40: Linia 40:
 
W roku 2011 kontrolę nad obiektem przejęła [[Powinność]], czyniąc zeń swoją kwaterę główną. Frakcja razem z ośrodkiem przejęła wszelką dokumentację dotyczącą Zony, co pozwoliło im lepiej ją poznać i zrozumieć, aby pewnego dnia móc ją zniszczyć. Jakiś czas później Powinność zdecydowała się odbezpieczyć wejście do podziemi, aby zdobyć dalszą część dokumentacji, doprowadziło to jednak do obudzenia się mutantów, które spoczywały pod powierzchnią, rozpoczęły one atak na członków frakcji oraz ich bazę.
 
W roku 2011 kontrolę nad obiektem przejęła [[Powinność]], czyniąc zeń swoją kwaterę główną. Frakcja razem z ośrodkiem przejęła wszelką dokumentację dotyczącą Zony, co pozwoliło im lepiej ją poznać i zrozumieć, aby pewnego dnia móc ją zniszczyć. Jakiś czas później Powinność zdecydowała się odbezpieczyć wejście do podziemi, aby zdobyć dalszą część dokumentacji, doprowadziło to jednak do obudzenia się mutantów, które spoczywały pod powierzchnią, rozpoczęły one atak na członków frakcji oraz ich bazę.
   
[[Mutanty]] zadały duże straty Powinności i zepchnęły tę grupę do defensywy, na ich szczęście w tym czasie do Agropromu przybył [[Szrama|Najemnik Szrama]] poszukujący informacji o [[Grupa Striełoka|Grupie Striełoka]]. Dowódca Powinności, [[Generał Kryłow|generał Kryłow]], zawarł umowę z Najemnikiem, na mocy której ten drugi zobowiązał się do zalania podziemi, tak aby zlikwidować znajdujące się tam [[mutanty]], w zamian za to otrzymał sowitą zapłatę i możliwość dołączenia do Powinności<ref>http://pl.stalker.wikia.com/wiki/S.T.A.L.K.E.R.:_Czyste_Niebo</ref>. Po tych wydarzeniach Kryłow, wraz ze swoimi ludźmi, skonfiskował obecny w bazie śmigłowiec Mil [[Mi-24]] Hind oraz pojazd opancerzony BTR-70 i zdecydował się opuścić to miejsce.
+
[[Mutanty]] zadały duże straty Powinności i zepchnęły tę grupę do defensywy, na ich szczęście w tym czasie do Agropromu przybył [[Szrama|Najemnik Szrama]] poszukujący informacji o [[Grupa Striełoka|Grupie Striełoka]]. Dowódca Powinności, [[Generał Kryłow|generał Kryłow]], zawarł umowę z Najemnikiem, na mocy której ten drugi zobowiązał się do zalania podziemi, tak aby zlikwidować znajdujące się tam [[mutanty]], w zamian za to otrzymał sowitą zapłatę i możliwość dołączenia do Powinności. Po tych wydarzeniach Kryłow, wraz ze swoimi ludźmi, skonfiskował obecny w bazie śmigłowiec Mil [[Mi-24]] Hind oraz pojazd opancerzony BTR-70 i zdecydował się opuścić to miejsce.
   
Krótko po opuszczeniu ośrodka przez Stalkerów do akcji wkroczyło wojsko, które przejęło instytut. W Maju 2012 roku Biuro Bezpieczeństwa Ukrainy pod dowództwem Kapitana D. F. Maksimienki, rozpoczęło dochodzenie ws. instytutu i badań w nich prowadzonych, cała operacja nosiła kryptonim "Projekt Prawda", była dowodzona przez Pułkownika V. M. Kruczelnikowa. Jakiś czas później, do ośrodka wdarł się [[Naznaczony]], zlikwidował on wszystkich Wojskowych i zabrał cała dokumentację ze sobą<ref>http://pl.stalker.wikia.com/wiki/S.T.A.L.K.E.R.:_Cie%C5%84_Czarnobyla</ref>.
+
Krótko po opuszczeniu ośrodka przez Stalkerów do akcji wkroczyło wojsko, które przejęło instytut. W Maju 2012 roku Biuro Bezpieczeństwa Ukrainy pod dowództwem Kapitana D. F. Maksimienki, rozpoczęło dochodzenie ws. instytutu i badań w nich prowadzonych, cała operacja nosiła kryptonim "Projekt Prawda", była dowodzona przez Pułkownika V. M. Kruczelnikowa. Jakiś czas później, do ośrodka wdarł się [[Naznaczony]], zlikwidował on wszystkich Wojskowych i zabrał cała dokumentację ze sobą.
 
=== Dochodzenie ws. Instytutu Badawczego ===
 
=== Dochodzenie ws. Instytutu Badawczego ===
 
W przeszłości agencje rządowe wykazywały duże zainteresowanie działalnością instytutu w Agropromie oraz powiązanych z nim laboratoriów. Od dawna już podważano oficjalną wersję, mówiącą co naprawdę dzieje się w instytucje i powiązanych z nim laboratoriów, gdyż jasne było, że prowadzi się tam badania wykraczające daleko poza oficjalnie przyjęte wyjaśnienia. Zajmowała się tym agencja [[Służba Bezpieczeństwa Ukrainy|SBU]] oraz kilka ministerstw, nie udało się jednak ustalić jaki jest priorytet tej jednostki, z uwagi na duży poziom konspiracji oraz poufności danych. Cała akcja nosiła nazwę "Projekt Prawda". Przed nalotem na instytut w roku 2012 wykasowano wszystkie pliki, które mogły by naprowadzić śledczych na trop prawdziwej działalności tego instytutu. Odzyskano jedynie część z konwersacji pomiędzy pracownikami, które jednak nie mogły rozwikłać zagadkowej działalności instytutu.
 
W przeszłości agencje rządowe wykazywały duże zainteresowanie działalnością instytutu w Agropromie oraz powiązanych z nim laboratoriów. Od dawna już podważano oficjalną wersję, mówiącą co naprawdę dzieje się w instytucje i powiązanych z nim laboratoriów, gdyż jasne było, że prowadzi się tam badania wykraczające daleko poza oficjalnie przyjęte wyjaśnienia. Zajmowała się tym agencja [[Służba Bezpieczeństwa Ukrainy|SBU]] oraz kilka ministerstw, nie udało się jednak ustalić jaki jest priorytet tej jednostki, z uwagi na duży poziom konspiracji oraz poufności danych. Cała akcja nosiła nazwę "Projekt Prawda". Przed nalotem na instytut w roku 2012 wykasowano wszystkie pliki, które mogły by naprowadzić śledczych na trop prawdziwej działalności tego instytutu. Odzyskano jedynie część z konwersacji pomiędzy pracownikami, które jednak nie mogły rozwikłać zagadkowej działalności instytutu.
Linia 71: Linia 71:
 
{{Cytat|Mój partner i ja już od pewnego czasu obserwowaliśmy ten Instytut. Strasznie ponure miejsce, zbyt ponure. Żadnych zwierząt, żadnych mutantów. Tyle że za każdym razem, jak ktoś tam wchodził, to albo wracał śmiertelnie przerażony, albo świrnięty, albo w ogóle nie wracał. No to pomyśleliśmy, że sami spróbujemy to obadać. Wyruszyliśmy przed świtem, ale zanim tam dotarliśmy, był już biały dzień. Zostawiliśmy samochód na drodze i podeszliśmy na skraj lasu. Zatrzymaliśmy się, mój partner został na ziemi, a ja się wspiąłem na drzewo z lornetką, żeby się rozejrzeć. No więc się wspinam i widzę budynki Instytutu - wcale nie wyglądają na opuszczone. Szyby w całości, na podwórku trawa - ale niziutka, nie po pas, jak w innych miejscach... Wszystko było tak, jakby ktoś tam mieszkał, ale panowała martwa cisza i nigdzie nie widać było znaku życia. A tu nagle słyszę serię po prawej. Ktoś pruje z karabinu. No to robię zbliżenie i widzę jakiegoś kolesia na dachu jednego z budynków - biega tam i z powrotem jak kot z pęcherzem i strzela we wszystkich kierunkach. Patrzę i patrzę, ale nie mogę zobaczyć, do kogo on strzela - jest sam jak palec. I wtedy... się zaczęło. [krótka przerwa] Na moich oczach. Karabin jakby sam mu się wyrwał z dłoni... jakby mu skrzydła wyrosły! Facet otwiera usta, pewnie coś wrzeszczy, wyszarpuje nóż i trzyma go przed sobą. I wtedy widzę - przysięgam - jak kolejny nóż wisi wprost przed jego twarzą! Po prostu wisi w powietrzu i nikt go nie trzyma. O tym, co się stało potem, lepiej nie opowiadać po ciemku... To coś siekało gościa przez dobre pięć minut... Kawałek po kawałku, sukinsyn, tutaj małe pchnięcie, tam drobne cięcie... Koleś ociekał krwią... Jak zaczął się chwiać, to ten nóż, co go trzymał, też mu coś wykopało. A potem uniósł się w powietrze i tak jakby... przekręcił raz i drugi... W życiu czegoś takiego nie widziałem - zupełnie jakby był szmacianą lalką czy coś... Wtedy to już byłem spocony jak mysz. A potem... Nie, tego nie powiem... No nic, jak już złapałem oddech, to się przez kolejne pięć minut rozglądałem po całym terenie. Ręce mi się trzęsą, z lornetki pot kapie... Pusto! Patrzę normalnie - nic, patrzę w podczerwieni - nic. Jak zszedłem, partner na mnie spojrzał i uznał, że nie będzie o nic pytać. Jak wróciliśmy do bazy, to tankowałem przez jakiś tydzień... Jak już się otrząsnąłem, próbowałem wypytywać ludzi, czy może słyszeli już o czymś takim. Ale ci tylko patrzyli się na mnie dziwnie, jak na wariata. I to tyle...|Horror w Instytucie Badawczym}}
 
{{Cytat|Mój partner i ja już od pewnego czasu obserwowaliśmy ten Instytut. Strasznie ponure miejsce, zbyt ponure. Żadnych zwierząt, żadnych mutantów. Tyle że za każdym razem, jak ktoś tam wchodził, to albo wracał śmiertelnie przerażony, albo świrnięty, albo w ogóle nie wracał. No to pomyśleliśmy, że sami spróbujemy to obadać. Wyruszyliśmy przed świtem, ale zanim tam dotarliśmy, był już biały dzień. Zostawiliśmy samochód na drodze i podeszliśmy na skraj lasu. Zatrzymaliśmy się, mój partner został na ziemi, a ja się wspiąłem na drzewo z lornetką, żeby się rozejrzeć. No więc się wspinam i widzę budynki Instytutu - wcale nie wyglądają na opuszczone. Szyby w całości, na podwórku trawa - ale niziutka, nie po pas, jak w innych miejscach... Wszystko było tak, jakby ktoś tam mieszkał, ale panowała martwa cisza i nigdzie nie widać było znaku życia. A tu nagle słyszę serię po prawej. Ktoś pruje z karabinu. No to robię zbliżenie i widzę jakiegoś kolesia na dachu jednego z budynków - biega tam i z powrotem jak kot z pęcherzem i strzela we wszystkich kierunkach. Patrzę i patrzę, ale nie mogę zobaczyć, do kogo on strzela - jest sam jak palec. I wtedy... się zaczęło. [krótka przerwa] Na moich oczach. Karabin jakby sam mu się wyrwał z dłoni... jakby mu skrzydła wyrosły! Facet otwiera usta, pewnie coś wrzeszczy, wyszarpuje nóż i trzyma go przed sobą. I wtedy widzę - przysięgam - jak kolejny nóż wisi wprost przed jego twarzą! Po prostu wisi w powietrzu i nikt go nie trzyma. O tym, co się stało potem, lepiej nie opowiadać po ciemku... To coś siekało gościa przez dobre pięć minut... Kawałek po kawałku, sukinsyn, tutaj małe pchnięcie, tam drobne cięcie... Koleś ociekał krwią... Jak zaczął się chwiać, to ten nóż, co go trzymał, też mu coś wykopało. A potem uniósł się w powietrze i tak jakby... przekręcił raz i drugi... W życiu czegoś takiego nie widziałem - zupełnie jakby był szmacianą lalką czy coś... Wtedy to już byłem spocony jak mysz. A potem... Nie, tego nie powiem... No nic, jak już złapałem oddech, to się przez kolejne pięć minut rozglądałem po całym terenie. Ręce mi się trzęsą, z lornetki pot kapie... Pusto! Patrzę normalnie - nic, patrzę w podczerwieni - nic. Jak zszedłem, partner na mnie spojrzał i uznał, że nie będzie o nic pytać. Jak wróciliśmy do bazy, to tankowałem przez jakiś tydzień... Jak już się otrząsnąłem, próbowałem wypytywać ludzi, czy może słyszeli już o czymś takim. Ale ci tylko patrzyli się na mnie dziwnie, jak na wariata. I to tyle...|Horror w Instytucie Badawczym}}
 
==Opis==
 
==Opis==
Instytut badawczy jest najbardziej wysuniętym na południe punktem w [[Agroprom]]ie<ref>http://pl.stalker.wikia.com/wiki/Agroprom</ref>. Otoczony kilkumetrowym, betonowym murem oraz wieżami strażniczymi zapewnia kompleksową ochronę przez [[Mutanty|mutantami]], wrogimi [[Frakcje|frakcjami]] oraz [[Emisje|emisjami]]. Wewnątrz znajdują się trzy betonowe budynki, jeden główny, trzykondygnacyjny budynek oraz dwa mniejsze jednopiętrowe. Budynek główny jest najwyższym budynkiem w ośrodku z dostępem do wyjścia na dach, stanowi on idealny punkt obserwacyjny, z którego widać niemal całą powierzchnię [[Agroprom]]u. Dodatkowo na miejscu znajduje się kilka baraków mieszkalnych oraz lądowisko dla śmigłowców. Pod powierzchnią rozciąga się [[Podziemia Agropromu|rozbudowany system tuneli oraz pomieszczeń]], znaleźć tam można wiele rodzajów [[Anomalie Chemiczne|anomalii chemicznych]], [[artefakty]] oraz groźne [[mutanty]]. Wokół ośrodka rozciągają się równiny, jest to teren niebezpieczny, grasuje tutaj wiele pospolitych mutantów, pojawiają się [[Anomalie Grawitacyjne|anomalie grawitacyjne]], można jednak znaleźć tam mnóstwo najpopularniejszych artefaktów.
+
Instytut badawczy jest najbardziej wysuniętym na południe punktem w [[Agroprom]]ie. Otoczony kilkumetrowym, betonowym murem oraz wieżami strażniczymi zapewnia kompleksową ochronę przez [[Mutanty|mutantami]], wrogimi [[Frakcje|frakcjami]] oraz [[Emisje|emisjami]]. Wewnątrz znajdują się trzy betonowe budynki, jeden główny, trzykondygnacyjny budynek oraz dwa mniejsze jednopiętrowe. Budynek główny jest najwyższym budynkiem w ośrodku z dostępem do wyjścia na dach, stanowi on idealny punkt obserwacyjny, z którego widać niemal całą powierzchnię [[Agroprom]]u. Dodatkowo na miejscu znajduje się kilka baraków mieszkalnych oraz lądowisko dla śmigłowców. Pod powierzchnią rozciąga się [[Podziemia Agropromu|rozbudowany system tuneli oraz pomieszczeń]], znaleźć tam można wiele rodzajów [[Anomalie Chemiczne|anomalii chemicznych]], [[artefakty]] oraz groźne [[mutanty]]. Wokół ośrodka rozciągają się równiny, jest to teren niebezpieczny, grasuje tutaj wiele pospolitych mutantów, pojawiają się [[Anomalie Grawitacyjne|anomalie grawitacyjne]], można jednak znaleźć tam mnóstwo najpopularniejszych artefaktów.
 
==[[Plik:SoC.png|20px]] Cień Czarnobyla==
 
==[[Plik:SoC.png|20px]] Cień Czarnobyla==
 
Naznaczony przybywa do tej lokacji poszukując [[Kryjówka Grupy Striełoka|kryjówki Grupy Striełoka]] oraz w celu zdobycia dokumentacji z instytutu badawczego, które mogłyby pomóc rozwiązać kwestię [[Mózgozwęglacz]]a. Bohater po przejściu przez podziemia przedostaje się do środka obiektu. Obecni tam żołnierze po odkryciu intruza natychmiast ogłaszają alarm, w konsekwencji czego wywiązuje się walka. Po zlikwidowaniu Wojskowych, Naznaczony zabiera teczkę z dokumentacją i ucieka z instytutu do [[Rostok]]u, gdzie musi przekazać zdobyte dokumenty [[Barman]]owi.
 
Naznaczony przybywa do tej lokacji poszukując [[Kryjówka Grupy Striełoka|kryjówki Grupy Striełoka]] oraz w celu zdobycia dokumentacji z instytutu badawczego, które mogłyby pomóc rozwiązać kwestię [[Mózgozwęglacz]]a. Bohater po przejściu przez podziemia przedostaje się do środka obiektu. Obecni tam żołnierze po odkryciu intruza natychmiast ogłaszają alarm, w konsekwencji czego wywiązuje się walka. Po zlikwidowaniu Wojskowych, Naznaczony zabiera teczkę z dokumentacją i ucieka z instytutu do [[Rostok]]u, gdzie musi przekazać zdobyte dokumenty [[Barman]]owi.
Linia 100: Linia 100:
 
*To ciekawe, że po wydarzeniach ze [[S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo]] [[Powinność]] odeszła z instytutu, gdyż jej siły były większe niż Wojskowych, którzy pojawili się tam w pierwszej części serii. Poza tym, Powinność miała po swojej stronie umocnienia w postaci murów i wież strażniczych. Być może wojskowi zaatakowali śmigłowcami, lub też Powinność sama odeszła z tego miejsca.
 
*To ciekawe, że po wydarzeniach ze [[S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo]] [[Powinność]] odeszła z instytutu, gdyż jej siły były większe niż Wojskowych, którzy pojawili się tam w pierwszej części serii. Poza tym, Powinność miała po swojej stronie umocnienia w postaci murów i wież strażniczych. Być może wojskowi zaatakowali śmigłowcami, lub też Powinność sama odeszła z tego miejsca.
 
==[[Plik:Galeria.png]] Galeria==
 
==[[Plik:Galeria.png]] Galeria==
  +
===[[Plik:SoC.png]] Cień Czarnobyla
 
<gallery>
 
<gallery>
 
fabryka1.png
 
fabryka1.png
Linia 109: Linia 110:
 
Instytut6.png
 
Instytut6.png
 
</gallery>
 
</gallery>
  +
===[[Plik:CNM.png]] Czyste Niebo===
 
  +
<gallery>
  +
Instytut CN (1).jpg
  +
Instytut CN (2).jpg
  +
Instytut CN (3).jpg
  +
Instytut CN (4).jpg
  +
Instytut CN (5).jpg
  +
Instytut CN (6).jpg
  +
Instytut CN (7).jpg
  +
Instytut CN (8).jpg
  +
</gallery>
 
== Przypisy ==
 
== Przypisy ==
 
{{Przypisy|treść=<references />}}
 
{{Przypisy|treść=<references />}}

Wersja z 18:43, 29 wrz 2018

„Przejrzałem dokumenty znalezione w Instytucie. Wygląda na to, że w latach poprzedzających wypadek Instytut wykorzystywano jako przykrywkę dla nieoficjalnego laboratorium zwanego "X18". Miało w nim miejsce kilka niezwykłych eksperymentów. Z dokumentów nie wynika, gdzie dokładnie znajduje się laboratorium, wojsko też nie wydaje się niczego o nim wiedzieć. No, no... sprawy się komplikują... ”
— Notatka Naznaczonego

Instytut Badawczy Agroprom to miejsce w Agropromie, występujące w S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla oraz S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo.

Historia

„Na temat Instytutu krąży wiele legend. Przed katastrofą w 1986 jedyną rzeczą tutaj był Instytut Planowania Upraw i Genetyki. Teren, na którym teraz stoi fabryka, wcześniej był używany jako eksperymentalne pole uprawne. Po wypadku zamknęli Instytut i spalili pola. Potem sobie o nim przypomnieli, pobielili ściany, wokół postawili ogrodzenie i zbudowali jakieś koszary. Nie wiem, czym się zajmowali w tym Instytucie, ale z całą pewnością nie brakowało im środków.”
— Opowieść o instytucie[1]

Stary instytut ma długą historię, sięgającą czasów jeszcze przed powstaniem Zony i katastrofy w Elektrowni Atomowej. Zbudowano go w roku 1960, jego rola oraz przeznaczenie zmieniały się z biegiem lat[2]. Po incydencie w 1986 roku instytut został zamknięty. Po upadku ZSRR w roku 1990, prace w instytucie nad agrokulturą wznowiono, badania prowadzono pod auspicjami Ukraińskiego Ministerstwa Agrokultury, jednak roku 2006, instytut ponownie został opuszczony, a wszelkie badania w nim prowadzone zaniechano, większa część wyników badań została zniszczona[3].

Po powstaniu Zony i wcześniejszym zamknięciu ośrodka, instytut reaktywowano za pośrednictwem Grupy i ponownie rozpoczęto niejawne eksperymenty naukowe, wspierane ogromnymi funduszami[4]. Polegały one na próbach kontroli świadomości i aplikowania poleceń mutantom, tak aby można było je kontrolować[5].

W roku 2011 kontrolę nad obiektem przejęła Powinność, czyniąc zeń swoją kwaterę główną. Frakcja razem z ośrodkiem przejęła wszelką dokumentację dotyczącą Zony, co pozwoliło im lepiej ją poznać i zrozumieć, aby pewnego dnia móc ją zniszczyć. Jakiś czas później Powinność zdecydowała się odbezpieczyć wejście do podziemi, aby zdobyć dalszą część dokumentacji, doprowadziło to jednak do obudzenia się mutantów, które spoczywały pod powierzchnią, rozpoczęły one atak na członków frakcji oraz ich bazę.

Mutanty zadały duże straty Powinności i zepchnęły tę grupę do defensywy, na ich szczęście w tym czasie do Agropromu przybył Najemnik Szrama poszukujący informacji o Grupie Striełoka. Dowódca Powinności, generał Kryłow, zawarł umowę z Najemnikiem, na mocy której ten drugi zobowiązał się do zalania podziemi, tak aby zlikwidować znajdujące się tam mutanty, w zamian za to otrzymał sowitą zapłatę i możliwość dołączenia do Powinności. Po tych wydarzeniach Kryłow, wraz ze swoimi ludźmi, skonfiskował obecny w bazie śmigłowiec Mil Mi-24 Hind oraz pojazd opancerzony BTR-70 i zdecydował się opuścić to miejsce.

Krótko po opuszczeniu ośrodka przez Stalkerów do akcji wkroczyło wojsko, które przejęło instytut. W Maju 2012 roku Biuro Bezpieczeństwa Ukrainy pod dowództwem Kapitana D. F. Maksimienki, rozpoczęło dochodzenie ws. instytutu i badań w nich prowadzonych, cała operacja nosiła kryptonim "Projekt Prawda", była dowodzona przez Pułkownika V. M. Kruczelnikowa. Jakiś czas później, do ośrodka wdarł się Naznaczony, zlikwidował on wszystkich Wojskowych i zabrał cała dokumentację ze sobą.

Dochodzenie ws. Instytutu Badawczego

W przeszłości agencje rządowe wykazywały duże zainteresowanie działalnością instytutu w Agropromie oraz powiązanych z nim laboratoriów. Od dawna już podważano oficjalną wersję, mówiącą co naprawdę dzieje się w instytucje i powiązanych z nim laboratoriów, gdyż jasne było, że prowadzi się tam badania wykraczające daleko poza oficjalnie przyjęte wyjaśnienia. Zajmowała się tym agencja SBU oraz kilka ministerstw, nie udało się jednak ustalić jaki jest priorytet tej jednostki, z uwagi na duży poziom konspiracji oraz poufności danych. Cała akcja nosiła nazwę "Projekt Prawda". Przed nalotem na instytut w roku 2012 wykasowano wszystkie pliki, które mogły by naprowadzić śledczych na trop prawdziwej działalności tego instytutu. Odzyskano jedynie część z konwersacji pomiędzy pracownikami, które jednak nie mogły rozwikłać zagadkowej działalności instytutu. Raport z działalności służb.

„Nasza grupa śledczych i sił specjalnych oddziału SBU w okresie od 12.05.2012 do 25.05.2012 przeprowadziła badanie na terenie dawnego Instytutu. Większość sprzętu i dokumentów zniknęła, ale po zapoznaniu się z tymi nielicznymi, które udało się odzyskać, nasuwa się następujący wniosek: w okresie od 2005 do 2008 roku wszystkie wyniki „badań” instytutu badawczego w Agropromie, prowadzonego przez Ministerstwo Rolnictwa, zostały sfabrykowane. Jednocześnie, w ramach państwowego programu finansowania, min. sprzętu i materiałów, dyrekcja ośrodka, w osobie dr Petera Strizh Danilovicha, wystawiała fałszywe dokumenty, większość środków przekierowano do Laboratorium X-18, pod przykrywką przeprowadzania eksperymentów z zakresu agrokultury. Najwyraźniej używa się nazwy kodowej przyjętej przez grupę osób, które zajmują się kierownictwem w tej sprawie, ponieważ w naszej bazie danych nie ma laboratoriów o podobnych numerach. Na podstawie analizy znalezionych dokumentów można założyć, że znajduje się godzinę jazdy samochodem od instytutu naukowego "Agroprom". Najprawdopodobniej mówimy o laboratorium głęboko konspiracyjnym, dlatego proponuję połączyć nasz dział analityczny w celu jego przeszukania. To, nad czym pracowano w laboratorium, nie można zrozumieć na podstawie dostępnych informacji. W znalezionych dokumentach mówimy o osławionym profesorze Chubko i wspomnieliśmy o pewnej grupie. W moim głębokim przekonaniu, tym razem znaleźliśmy koniec wątku i dział analityczny - będzie to czymś, czym warto się zająć.”

Odzyskane pliki z korespondencją

„26.05.2012. Profesor Chubko VM

Od szefa instytutu naukowo-badawczego "Agroprom", doktora nauk rolniczych Strizha PD

Witaj, Wadimie Michajłowiczu!

Jak uzgodniliśmy, wysyłam do naszego ośrodka kolejną porcję materiałów i sprzętu do przeprowadzania eksperymentów, tak niezbędnych dla agrokultury. Sfinansowałem badania jako pełnowymiarowe eksperymenty na tematy naszego instytutu, więc nie będzie problemów z służbami. Jak przebiegają eksperymenty? Nadal jestem pod wrażeniem tego, co pokazałeś mi ostatnim razem.

Z poważaniem,
„„Do:. Pan Strizh P. D.

Jestem bardzo wdzięczny, Piotrze Daniłowiczu, mamy już wszystko. Moi chłopcy są zachwyceni spektrometrem laserowym. Gdyby nie ty, przebijałbym ten model przez długi czas. Cóż, Ministerstwo Rolnictwa oczywiście będzie wdzięczne za otrzymanie naszych wyników. Eksperymenty idą dobrze, a to, co widzieliście ostatnio, blednie w porównaniu z tym, co już osiągnęliśmy. Choć nie za często to zawsze miło cię widzieć. Zwłaszcza, że samochodem do "naszej eksperymentalnej farmy", jak to określisz, masz nie więcej jak godzinę jazdy. Tak, zupełnie zapomniałem, mam dla ciebie wiadomości: w następny poniedziałek omówię twoją kandydaturę z grupą. Myślę, że będą mnie wspierać.

Z poważaniem,
— Profesor Chubko V.M
„„Od szefa instytutu naukowo-badawczego "Agroprom", doktora nauk rolniczych Strizha PD

Wadim Michajłowicz, dziękuję ci za zaufanie. Jestem wzruszony i spróbuję się zrewanżować. Aby wziąć udział w takim eksperymencie, myślę, chce żadnego naukowca , i jeśli będę w grupie, będę bardzo szczęśliwy. Pytałem w Ministerstwie w sprawie jednego z dwóch najnowocześniejszych japońskich szerokopasmowych oscyloskopów, aby przekazali je do Ciebie z pierwszej sposobności.

Z poważaniem,

Opowieści o instytucie

„Mój partner i ja już od pewnego czasu obserwowaliśmy ten Instytut. Strasznie ponure miejsce, zbyt ponure. Żadnych zwierząt, żadnych mutantów. Tyle że za każdym razem, jak ktoś tam wchodził, to albo wracał śmiertelnie przerażony, albo świrnięty, albo w ogóle nie wracał. No to pomyśleliśmy, że sami spróbujemy to obadać. Wyruszyliśmy przed świtem, ale zanim tam dotarliśmy, był już biały dzień. Zostawiliśmy samochód na drodze i podeszliśmy na skraj lasu. Zatrzymaliśmy się, mój partner został na ziemi, a ja się wspiąłem na drzewo z lornetką, żeby się rozejrzeć. No więc się wspinam i widzę budynki Instytutu - wcale nie wyglądają na opuszczone. Szyby w całości, na podwórku trawa - ale niziutka, nie po pas, jak w innych miejscach... Wszystko było tak, jakby ktoś tam mieszkał, ale panowała martwa cisza i nigdzie nie widać było znaku życia. A tu nagle słyszę serię po prawej. Ktoś pruje z karabinu. No to robię zbliżenie i widzę jakiegoś kolesia na dachu jednego z budynków - biega tam i z powrotem jak kot z pęcherzem i strzela we wszystkich kierunkach. Patrzę i patrzę, ale nie mogę zobaczyć, do kogo on strzela - jest sam jak palec. I wtedy... się zaczęło. [krótka przerwa] Na moich oczach. Karabin jakby sam mu się wyrwał z dłoni... jakby mu skrzydła wyrosły! Facet otwiera usta, pewnie coś wrzeszczy, wyszarpuje nóż i trzyma go przed sobą. I wtedy widzę - przysięgam - jak kolejny nóż wisi wprost przed jego twarzą! Po prostu wisi w powietrzu i nikt go nie trzyma. O tym, co się stało potem, lepiej nie opowiadać po ciemku... To coś siekało gościa przez dobre pięć minut... Kawałek po kawałku, sukinsyn, tutaj małe pchnięcie, tam drobne cięcie... Koleś ociekał krwią... Jak zaczął się chwiać, to ten nóż, co go trzymał, też mu coś wykopało. A potem uniósł się w powietrze i tak jakby... przekręcił raz i drugi... W życiu czegoś takiego nie widziałem - zupełnie jakby był szmacianą lalką czy coś... Wtedy to już byłem spocony jak mysz. A potem... Nie, tego nie powiem... No nic, jak już złapałem oddech, to się przez kolejne pięć minut rozglądałem po całym terenie. Ręce mi się trzęsą, z lornetki pot kapie... Pusto! Patrzę normalnie - nic, patrzę w podczerwieni - nic. Jak zszedłem, partner na mnie spojrzał i uznał, że nie będzie o nic pytać. Jak wróciliśmy do bazy, to tankowałem przez jakiś tydzień... Jak już się otrząsnąłem, próbowałem wypytywać ludzi, czy może słyszeli już o czymś takim. Ale ci tylko patrzyli się na mnie dziwnie, jak na wariata. I to tyle...”
— Horror w Instytucie Badawczym

Opis

Instytut badawczy jest najbardziej wysuniętym na południe punktem w Agropromie. Otoczony kilkumetrowym, betonowym murem oraz wieżami strażniczymi zapewnia kompleksową ochronę przez mutantami, wrogimi frakcjami oraz emisjami. Wewnątrz znajdują się trzy betonowe budynki, jeden główny, trzykondygnacyjny budynek oraz dwa mniejsze jednopiętrowe. Budynek główny jest najwyższym budynkiem w ośrodku z dostępem do wyjścia na dach, stanowi on idealny punkt obserwacyjny, z którego widać niemal całą powierzchnię Agropromu. Dodatkowo na miejscu znajduje się kilka baraków mieszkalnych oraz lądowisko dla śmigłowców. Pod powierzchnią rozciąga się rozbudowany system tuneli oraz pomieszczeń, znaleźć tam można wiele rodzajów anomalii chemicznych, artefakty oraz groźne mutanty. Wokół ośrodka rozciągają się równiny, jest to teren niebezpieczny, grasuje tutaj wiele pospolitych mutantów, pojawiają się anomalie grawitacyjne, można jednak znaleźć tam mnóstwo najpopularniejszych artefaktów.

SoC Cień Czarnobyla

Naznaczony przybywa do tej lokacji poszukując kryjówki Grupy Striełoka oraz w celu zdobycia dokumentacji z instytutu badawczego, które mogłyby pomóc rozwiązać kwestię Mózgozwęglacza. Bohater po przejściu przez podziemia przedostaje się do środka obiektu. Obecni tam żołnierze po odkryciu intruza natychmiast ogłaszają alarm, w konsekwencji czego wywiązuje się walka. Po zlikwidowaniu Wojskowych, Naznaczony zabiera teczkę z dokumentacją i ucieka z instytutu do Rostoku, gdzie musi przekazać zdobyte dokumenty Barmanowi.

Zadania Główne

  • Znajdź dokumenty wojskowe

Schowek SoC Schowki

  • Schowek SoC Agrosejf
  • Schowek SoC Karoseria ciężarówki
  • Schowek SoC Narzędzia do obróbki metalu
  • Schowek SoC Pod krzakiem przy murze
  • Schowek SoC Skrzynia z Instytutu
  • Schowek SoC Skrzynia Zawchoza
  • Schowek SoC Spróchniała kłoda

CNM Czyste Niebo

Najemnik przybywa do Agropromu w poszukiwaniu informacji o Kle. Po dotarciu do instytutu dowódca, generał Kryłow, informuje bohatera o problemach z mutantami i prosi o pomoc, po wykonaniu zadania przez protagonistę i zdobyciu wszystkich niezbędnych informacji, opuszcza on Agroprom. W lokacji tej znajduje się kilka schowków, na które namiary Szrama może wykupić od członków powinności lub samotników w Agropromie.

Schowek SoC Schowki

  • Schowek SoC Płot przy instytucie
  • Schowek SoC Budynek główny, pomieszczenie na trzecim piętrze.
  • Schowek SoC Barak mieszkalny.

Ciekawostki Ciekawostki

Mapa Instytutu Badwczego
  • We wcześniejszych wersjach gry, instytut miał być połączony z podziemiami, zrezygnowano jednak z tego pomysłu w późniejszych etapach gry.
  • Do instytutu prowadzą cztery wejścia (licząc dziurę w płocie).
  • W S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla kiedy Striełok atakuje instytut rozlega się syrena alarmowa. Głośnik umieszczony jest na dachu budynku, można go zniszczyć, aby uciszyć dźwięk alarmu, żołnierze jednak już wtedy będą wiedzieli o obecności bohatera.
  • W bazie znajduje się lądowisko dla helikopterów, jednak podczas wizyty bohatera w tamtym miejscu w pierwszej części, śmigłowiec nadlatuje z innego miejsca.
  • W S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo na lądowisku w instytucie znajduje się śmigłowiec, nie jest on jednak używany w podczas rozgrywki.
  • W prologu serii, a więc w S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo w instytucie rezyduje Powinność, a później w S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla Wojskowi, można więc przypuszczać, że Powinność opuściła wcześniej to miejsce lub została odparta przez wojskowych. Druga opcja sugerowała by otwarty konflikt Powinności z Wojskowymi, choć pojawiały się plotki o współpracy obu tych grup.
  • To ciekawe, że po wydarzeniach ze S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo Powinność odeszła z instytutu, gdyż jej siły były większe niż Wojskowych, którzy pojawili się tam w pierwszej części serii. Poza tym, Powinność miała po swojej stronie umocnienia w postaci murów i wież strażniczych. Być może wojskowi zaatakowali śmigłowcami, lub też Powinność sama odeszła z tego miejsca.

Galeria Galeria

===SoC Cień Czarnobyla

CNM Czyste Niebo

Przypisy

  1. stable_dialogs_agroprom.xml, string id="agr_stalker_talk_level_21"
  2. S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla Anarchy Cell design document
  3. S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo Stalker w Agropromie: "Mnóstwo legend krąży na temat tego instytutu. Przed wypadkiem w 1986 jedyną rzeczą był tutaj Instytut Doboru Upraw i Genetyki. Teren gdzie znajduje się fabryka był wykorzystywany do testowania próbek. Po katastrofie instytut zamknięto a uprawy spalono. Nie zapomnieli jednak o ni, postawili nowe budynki, wybudowali płot i zbudowali kilka baraków. Nie wiem czy się tam zajmują, ale na pewno nie mają oficjalnego finansowania.
  4. S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo Generał Kryłow: "Instytut Badawczy znajduje się w dobrej strategicznej lokalizacji, nie wspominając o podziemnych tunelach ... Zresztą jakiś czas temu wdrożyliśmy tam program badawczy, by zbadać i poznać bliżej Zonę. Najpierw zbadaliśmy anatomię i fizjologię mutantów. Innymi słowy szukaliśmy łatwiejszych sposobów na ich zabicie. To było długie, powolne badania, dopóki przypadkowo nie natknęliśmy się na niektóre materiały w podziemnym obiekcie Agropromu ... Muszę przyznać, że są to bardzo interesujące materiały. Tajne eksperymenty kontrolowania świadomości przeprowadzone w czasach sowieckich, dasz wiarę? Ci goście poczynili znaczne postępy w swoich badaniach - nawet udało im się wprowadzić proste polecenia do umysłów zwierząt. To właśnie doprowadziło nas do podejrzeń, że ktoś lub coś może kontrolować mutanty. Niestety, wszystkie nasze dane potwierdzają tę teorię. Jak tylko spalimy jedno legowisko, natychmiast atakują nas Pijawki i Nibypsy. Im szybciej je zniszczymy, tym szybciej pojawiają się spowrotem. Założę się, że to nie jest zwykły zbieg okoliczności ... Nie wierzę w powtarzające się zbiegi okoliczności. Coś za tym wszystkim - jestem tego pewien. "
  5. S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo, Generał Kryłow, plik st_dialogs_agroprom.xml: Możesz w to uwierzyć? Tajne radzieckie eksperymenty nad sterowaniem świadomością. Zaszli całkiem daleko w swoich badaniach - udało im się nawet zaszczepić kilka prostych poleceń w mózgach zwierząt. To uświadomiło nam, ze ktoś, albo coś, może sterować mutantami. Niestety, wszystkie nasze dane potwierdzają tę teorię. Gdy tylko spalimy legowisko mutantów, następuje kontratak pijawek lub zgrai niby psów. Im szybciej je niszczymy, tym szybciej napadają. To nie może być przypadek... Nie wierzę w powtarzające się zbiegi okoliczności. Coś się za tym kryje. Jestem tego pewien.