Trzej towarzysze (ros. Три компаньона, uk. Три компаньйони) to zadanie poboczne w S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci.
Otrzymanie zadania[]
Można je przyjąć od Kardana, jeśli Major Diegtiariow da mu dwie butelki wódki. Zacznie mówić o Kawalarzu i Stogu. Jak się okazuje, cała trójka to starzy przyjaciele. Kardan poprosi o informacje na temat ich losu.
Opis przejścia[]
Niestety losy obu Stalkerów są niezwykle tragiczne. Ciało Stoga jest w jaskiniach pod spalonym gospodarstwem. Można z niego zabrać ulepszony kombinezon "Świt" i jego PDA, aby dostarczyć Kardanowi dowód, że Stóg nie żyje. Kawalarza można znaleźć w anomalii "Sosnodąb": z postaci pozostał tylko nagi szkielet. W pobliżu leży ulepszona maska przeciwgazowa oraz PDA. Kiedy oba PDA zostaną przekazane Kardanowi, zadanie zostanie zakończone.

Ciało Stoga

Ciało Kawalarza
Ciekawostki[]
- Sowa nie jest zainteresowany PDA Kawalarza i Stoga. W rozmowie z nim nie będzie nawet tekstu do ich zaoferowania.
- Nazwa zadania nawiązuje do powieści Ericha Marii Remarque'a
"Trzej towarzysze" z 1936 roku.
- Zadanie można aktywować bez bezpośredniej rozmowy z Kardanem. Jeśli gracz znajdzie PDA jednego z jego przyjaciół i przyniesie mu go, poprosi gracza o znalezienie drugiego. Można też znaleźć dwa PDA naraz i przekazać je Kardanowi, wtedy zadanie w ogóle nie zostanie aktywowane.
- Kawalarz i Stóg dokonali złego wyboru sprzętu i kosztowało ich to życie. Kawalarz chciał uchronić się przed anomalią chemiczną i wziął maskę przeciwgazową, ale został zabity przez Ślepe psy, przed którymi kombinezon mógł go uchronić. Stóg usłyszał, że w pobliżu spalonego gospodarstwa jest dużo mutantów i wziął kombinezon, ale zmarł z powodu anomalii.
- Może wystąpić błąd, w wyniku którego ciało Stoga może wypaść lub wręcz przeciwnie, trafić na spalone gospodarstwo (do jednego z domów, najczęściej do tego, na dachu którego leży "Wintar BC").
- Stalkerzy mogą powierzchownie wspomnieć o przyjaciołach Kardana:„Ani to nowość, ani żaden sekret, ale Kardan, technik, wkrótce zapije się na śmierć. Mówią, że zaczął spokojnie, gdy przybył do Skadowska. Pił tylko okazjonalnie i dla ochrony przed promieniowaniem. Dopiero później zaczął się zalewać w trupa, ogarnięty żalem po śmierci dwojga przyjaciół. Musieli być mu bardzo bliscy.”