Zaginiony wartownik to główne zadanie w S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci.
Otrzymanie zadania[]
Zadanie jest zlecane po drugim przybyciu Majora Diegtiariowa do Prypeci. Przez radio Pułkownik Kowalski informuje, że wartownik zniknął i nie ma z nim kontaktu, wobec czego prosi Diegtiariowa, aby dowiedział się, co się stało.
Opis przejścia[]
Musisz iść do warzywniaka. W środku będzie Porucznik Stecenko, który wykrzykuje zdania typu: "Zostawcie mnie! Idźcie sobie!" i strzela na oślep. Zbliżając się do niego, wartownik krzyczy: "Nie, nie! Nie!" i strzela sobie w brodę. Po kilku sekundach za rogiem pojawia się Kontroler. Musisz zabić mutanta, po czym włączy się scenka przerywnikowa i zadanie zostanie uznane za zaliczone. Jednak w pobliżu pojawiają się Nibypsy, które mogą zaatakować Majora podczas przerywnika filmowego.
Ciekawostki[]
- Porucznika Stecenkę nie da się uratować: Kontroler pojawia się dopiero po jego samobójstwie.
- Nie trzeba czekać, aż Porucznik się zastrzeli - gracz może sam go zabić. Zadanie nadal będzie ukończone.
- Kiedy pojawi się Kontroler, można oddalić się od warzywniaka na sto metrów, po czym nastąpi rozmowa między Kowalskim i Diegtiariowem, gdzie ten ostatni zda raport o wartowniku i wykrytym Kontrolerze. Major otrzyma zadanie zabicia mutanta.
- Warto zaznaczyć, że jest to jedyny przypadek w całej serii, kiedy bohater nie zabiera głosu podczas przerywnika filmowego.
- Podczas przerywnika Major Diegtiariow relacjonuje, że wartownik zaatakował go, chociaż w rzeczywistości Stecenko strzelał w losowe miejsca krótkimi seriami, wykrzykując różne frazy.
- To ślad po pierwotnej wizji zadania, gdyż według opisu z dokumentów projektowych wartownik faktycznie otworzył ogień do głównego bohatera.
- Jeśli gracz opuści Prypeć przed ukończeniem zadania "Siły Monolitu", zadanie nie będzie możliwe do pozyskania i trzeba będzie wczytać poprzedni zapis.